Uniwersytet WSB Merito Warszawa - Warszawa

Emilia Sikorska

Dno nie uczelnia. Człowiek męczy się z nimi 3 miesiąc o rezygnację ze studiów. Składają sami za was podania o poprawy i każą za to płacić. Mimo codziennego odwoływania się o to, jak grochem o ścianę. Kaza płacić i wysyłają maile z prośbą o uiszczenie bezpodstawnej zapłaty, po czym po uregulowaniu stwierdzają że nie skreśla z listy, bo mają taki kaprys.

Patrycja Pośpiech

Jeśli ktoś chce uzyskać wartościową wiedzę - odradzam tę uczelnię. Studiowałam 3 lata. Wykładowcy - porażka, często miałam wrażenie że posiadam większą wiedzę, niektórzy nawet po poprawieniu ich nie rozumieli o czym mówię. W ciągu tych 3 lat miałam zaledwie 2 wykładowców, którzy faktycznie umieli przekazać wartościową wiedzę. Przez pół roku zajęć uczelnia nie potrafiła dostarczyć programu kadrowo-placowego ani sali komputerowej, o którą wnioskowała prowadząca zajęcia. Musieliśmy przynosić własne laptopy.
Zajęcia odbywały się w budynku liceum zamiast w siedzibie szkoły. Dla studenta zaocznego było to o tyle uciążliwe, że nie można było nic załatwić w dziekanacie w dniu, kiedy zajęcia były "na uczelni". W momencie, gdy potrzebowałam np. odebrać legitymację, musiałam brać wolne w pracy i specjalnie jechać do Warszawy. W budynku liceum nie było również zapewionego Wi-Fi i bistro, jednym słowem żadnych udogodnień obecnych w siedzibie uczelni. Uważam to za niesprawiedliwe traktowanie studentów, w końcu płacimy tyle samo.
Załatwić cokolwiek w dziekanacie graniczy z cudem. Na dyplom czekałam ponad 40 dni, mimo że w regulaminie jasno jest napisane max. 30 dni. Na pytanie kiedy można spodziewać się dyplomu, dwa razy uzyskałam odpowiedź "proszę dzwonić w przyszłym tygodniu".
Szkoda czasu na tę uczelnię.

Adam Nowakowski

Ten "uniwersytet" to żenada i porażka... Organizacja na uczelni to po prostu śmiech na sali i tyle. W trakcie studiów zmieniają system zaliczania przedmiotów ze zdalnego na stacjonarne, co jest nie zgodne z regulaminem (mimo to uczelnia uważa że wszystko jest zgodne z prawem). To niedługo może przestaną przepuszczać ludzi z 4, skoro regulamin jest warty tyle co nic? Najlepsze jest to że podobno mówią to od początku roku, a wykładowcy są sami w szoku i nie wiedzą co teraz zrobić. Jeżeli idzie się na studia hybrydowe z częściowym zaliczeniem zdalnym to raczej nie po to, aby się to zmieniało. Co oni myślą że podniosą tym poziom uczelni? Są inne w Warszawie, które mają dużo wyższy poziom i normalnie przeprowadzają wszystko online.
Dodatkowo sama organizacja uczelni to jest śmiech na sali, w zeszłym roku mieliśmy zajęcia w jakimś liceum, a załatwienie jakiejkolwiek sprawy w dziekanacie to rekordowy mój czas oczekiwania 2 miesiące.
Unikać szerokim łukiem, bo za te pieniądze lub trochę większe zaoszczędzicie sobie pieniądze. 🙂

WhiteBusyWolf

"Uczelnia" na wręcz skandalicznym poziomie. W środku semestru zmieniany jest sposób zaliczenia, co jest niezgodne z regulaminem studiów, ale nikogo to nie obchodzi. Języki obce to jakiś cyrk - pomimo testu poziomującego ludzie byli przypisani do różnych grup chyba losowo, nauczyciele zmieniają się w trakcie semestru bez ostrzeżenia, a już wisienką na torcie jest "wykład" w języku angielskim "prowadzony" przez AWATARA WYGENEROWANEGO WRAZ Z TREŚCIĄ I GŁOSEM PRZEZ AI. Gdy zbliża się koniec semestru wykładowcy sami nawet nadal nie są poinformowani przez władze uczelni co do zasad i terminów zaliczeń. Zdecydowanie odradzam składania tu papierów

Odpowiadając na komentarz uczelni: Owszem, informowali Państwo o zmianach co do powrotu stacjonarnych zaliczeń, ale dopiero w środku trwania semestru (co jest bardzo problematyczne zwłaszcza dla osób spoza Warszawy, które muszą zaplanować dodatkowy przyjazd tylko po to aby zaznaczyć testowe odpowiedzi na papierze). Wcale też nie byliśmy informowani o tej zmianie przez wykładowców, na początku semestru informowali oni, że zaliczenie będzie odbywać się zdalnie, tak jak miało to miejsce w ubiegłym semestrze, a z upływem semestru to wykładowcy pytali się nas-studentów czy mamy jakąś informację na temat sposobu zaliczenia, ponieważ dostawali oni zapytania czy jest prawdą zmiana formy zaliczenia na stacjonarną.
Jeśli chodzi natomiast o "nowoczesną technologię", w jaki sposób według Państwa awatar kłapiący nienaturalnie ustami, robotycznym głosem czytający bardzo nienaturalnie brzmiący tekst uatrakcyjnia formę przekazu? Jeśli studenci chcą mieć kontakt ze sztuczną inteligencją mogą za darmo porozmawiać z ChatemGPT bądź posłuchać robotycznego głosu Google Translatora, jednak płacąc kilka tysięcy rocznie czesnego liczymy na zajęcia poprowadzone na pewnym poziomie.

Marcus

Zmieniaja sobie zasady z miesiaca na miesiac jak prowadzone sa zajecia i egzaminy a ty studencie ukladaj sie do zasad i jeszcze plac nam :).

Generalnie uczelnia nagle stwierdzila ze chce byc traktowana odrobine powaznie i ustawila egzaminy na stacjonarne (prowadzone przez firme/ludzi zatrudnionych przez uczelnie) pomimo ze dotychczas caly czas wszystkie egzaminy wykladowe byly prowadzone online albo byly zaliczane w momencie zaliczania cwiczen.

Lista zajec ktore maja miec egzamin zostala dopiero niedawno dodana wiec cale pol roku nikt nie wiedzial co zaliczyc projektem a co egzaminem

Juz nie bede mowil o tym ze jak zapisywalem sie na uczelnie to bylo to promowane jako "Zdalne" studia online. Po czym na 2-3 roku stwierdzili ze w sumie to musicie jednak jezdzic na cwieczenia i egzaminy.

Wieczne problemy z elegitymacja i zwyklymi legitymacjami.

Nie polecam.

Patryk Wróbel

Już drugi rok męczą z telefonami bym u nich studiował. Jestem ciekaw skąd w ogóle mają mój adres i numer telefonu skoro u nich nie podawałem. Jedynie co na plus to że, w tamtym roku wysłali rozpałkę do grilla (czyt. Broszurę informacyjną, którą i tak nie czytałem)

Kamila Prymas

Trzymają na uczelni jednego wykładowcę który nikogo nie przepuszcza żeby pewnie ściągać pieniądze za warunki. Jeśli chce się faktycznie czegoś nauczyć a nie powtarzać naukę przez wolę wykładowcy i chęć ściągnięcia pieniędzy lepiej wybrać inną uczelnię. Ani jedna osoba z całej grupy nie zdała.

Marta Brewińska

Uczelnia oszukuje ludzi!
Zmiana trybu prowadzenia zajęć - uczelnia z każdym kolejnym rokiem zmienia warunki studiowania w taki sposób, aby było coraz trudniej zmienić uczelnie. Studiuje logistykę zaocznie, wybrałam taki model studiowania z uwagi na życie zawodowe i prywatne, gdzie nie mogę sobie pozwolić na częste bycie w Warszawie. Umowa była taka, że wykłady w soboty są zdalnie, natomiast ćwiczenia w niedzielę stacjonarnie z zastrzeżeniem, że dwie obecności mogą być zakwalifikowane online na teams. Wybrałam ta uczelnię tylko dzięki tym zasadom, choć miałam na tapecie kilka innych uczelni, które proponowały studiowanie online, jedynie egzaminy stacjonarnie. Nagle na drugim roku zasady zostały zmienione, nie można uczestniczyć w ćwiczeniach online, trzeba być zawsze na uczelni. zajęcia odbywają się w jakichś starych szkołach podstawowych z masakryczny mi warunkami.
Student na drugim roku myśli sobie "ok, miało być inaczej, ale przeboleje te obecności w niedzielę, na drugim roku nie opłaca mi się zmieniać uczelni choć należałoby bo uczelnia gra nieczysto".
Na trzecim roku kolejna zmiana - ezgaminy z wykładów prowadzonych online odbywają się stacjonarnie, więc są to kolejne dni, podczas których trzeba udać się do Warszawy i dostosowywać do grafiku narzuconego przez uczelnię, choc nie zgadzałam się na to wybierając tę szkołę. Mało tego - informacja została przekazana studentom w trakcie trwania semestru! Co jest niedopuszczalne, ponieważ semestr został przeze mnie opłacony i rozpoczęty, nie mam możliwości zmiany uczelni w środku semestru, a jeżeli nie będę mogła być obecna na egzaminach, które miały być przeprowadzono zdalnie tak jak dotychczas, co zostało ogłoszone przez samych prowadzących na początku semestru, podczas omawiania warunków zaliczenia, to ja poniosę tego konsekwencje, a nie uczelnia, która łamie własny regulamin.
Zdecydowanie nie polecam, idźcie na uczelnię, która sprzyja współpracy.