Starostwo Powiatowe w Sulęcinie - Sulęcin

Tablica W.

Dramat z wydziałem komunikacji! Przyjechałem przed czasem po czym zostałem wyproszony bo miałem przyjechać 10 min przed ustaloną wizytą. Babska są chamskie i widać że nienadające się do pracy w której komunikacja z człowiekiem jest ważna. Żenada

TOMEK K.

Dramat Komunikacyjny

W poniedziałek Wydział Komunikacji w Sulęcinie jest otwarty do 16.30 więc pomyślałem że nie będę się zwalniał z pracy, tylko bezpośredni po pracy podjadę i załatwię sprawę ...
Godzina 16.00 na poczekalni tylko jeden petent. Ok , super ... No to poczekam chwilkę i temat będzie załatwiony.
Ale chwilę później słyszę że trzeba wygenerować numerek ... próbuje i niestety nie ma takiej opcji 😳
Wchodzę do Pań które mimo że jeszcze 30 minut pracy zbierają się do domu.
- Czy mogę wygenerować profil kierowcy?
Na moje pytanie pada pytanie - "Ma Pan numerek ?"
- Nie, nie mam.
- "No to niestety nie obsłużymy Pana."
- 😳 , ale już system nie generuje numerków ...
- "To proszę przyjść jutro".
- Ale jutro jestem w pracy ... A dziś pracują Panie dłużej właśnie dla pracujących.
- Bez numerka, nic Pan nie załatwi 🤔
-😤

Poziom PRL 🤬 Panie są w pracy ale w zasadzie po co 🤔

Sebastian W.

Dwa podejścia w ciągu dwóch tygodni w piątek po godzinie 13-ej samochodu nie zarejestrowałem , specjalnie muszę w tygodniu wziąć wolne w pracy może się uda.Biletów po południu już nie ma A rano trzeba odstać w kolejce po bilet gdzie większość z pobranych biletów nie jest odebranych ,potwierdzonych.Rząd ogłosił już koniec ograniczeń związanych z pandemia,a panie dalej w twierdzy.Cwaniaki i znajomi pod hasłem ja tylko idę się o coś zapytać obsłużeni bez kolejki ,a osoby z numerkiem odesłane z kwitkiem bo piątek piatunio i pani urzędnik już myśli o wekendzie.Jeśli była by taka możliwość i zarejestrowal bym samochód w innym urzędzie to ominął bym wydział komunikacji w Sulęcinie szerokim łukiem ale niestety .

Rafał D. M.

Dno i kupa mułu. Na numery podane nikt się nie zgłasza. Na stronie ani słowa o rejestracji przez internet. 4 stanowiska a pracują 2. Termin wizyty za 21 dni. Podatnik jest dla urzędu a nie urząd dla niego...
Nie wspominając, że wnioski internetowo by mogły wpływać i dało by to nowe stanowiska pracy. Od 5 lat było średnio ale teraz po "pandemii" zawitało sredniowecze.

Kuba

Głęboki PRL, wydaje się że w wydziale komunikacji w Sulęcinie trwa strajk włoski-tempo obsługiwania petentów poraża-3 stanowiska, dwie panie obsługują, z czego jedna albo korzysta z wc, albo robi kawe, albo odbiera paczki i pakunki, albo ucina sobie pogawędki na korytarzu.
Zbliża się godzina wyznaczona na "numerku"-wtedy pojawia się znajomy ze szkolnej ławeczki-i na mrugnięcie okiem obsługiwamy jest poza kolejką i bez "numerka"....
To jest prawdziwy dramat-wszyscy w jakiś sposób jesteśmy rozliczani ze swojej pracy-w taki czy inny sposób, a w wydziale komunikacji panie którym.pensję płacimy my wszyscy z naszych podatków pozbawione jakiejkolwiek kontroli robią wszystko żeby nie zrobić nic/niewiele-i tu pytanie do przełożonych-czy w ten sposób definiujecie odpowiedni standard pracy?
Wizyta w wydziale komunikacji to prawdziwy HORROR i szczerze polecam uzbroić si3 w anielską cierpliwość!

Pola Z.

Wydział komunikacji w Starostwie to istna tragedia. Kilka godzin czekania i ciągłe awarie systemu numerków. Nie wspomnę o tym, że informacja dla petentów jest na poziomie zerowym, żeby załatwić dwie sprawy czyli rejestrację i wyrejestrowanie pojazdu trzeba czekać w dwóch kolejkach😠 miało być prościej i lepiej, a jest długo i zupełnie bez głowy.

Norbert

Dno i patologia. Proponuję odciąć im dopływ tlenu w tej budzie, bo i tak nie ma z nich żadnego pożytku.
- Obsługa nie miła, albo faktycznie nic nie wiedzą albo mają człowieka w dupe;
- po ch*j im telefony jak i tak nie odbierają;
- same napier*olą w papierach i jeszcze pretensje mają;
Obserwując ludzi w kolejce co 2-3os wychodzi i bluzga na Panie 🙂
Coś w tym musi być.
Pozdrawiam

Milo M.

Najlepiej odciąć całkowicie im tam telefon!!!! Człowiek dzwoni cały dzień, dosłownie co chwilę i żadna księżniczka nie odbierze. A już nie wspomnę, że będąc tam na miejscu to dopiero cyrk, kobieta tak pyskata i opryskliwa, że chyba za kare tam siedzi i minęła się z powołaniem!!!