Integracyjne Centrum Sportu i Rekreacji - Józefów

Natalia

Bardzo pozytywnie oceniam to miejsce. Od dziecięcych lat przychodziłam tu na lekcje pływania, także w gimnazjum. Tak samo hala sportowa, gdzie uczęszczałam na lekcje wf. Ośrodek oferuje różne imprezy tematyczne.

Bartłomiej S.

Basen często zatłoczony.
Za to zespół na 5 gwiazdek - mili, sympatyczni, momentami wręcz pomocni. Wyjątek stanowi jedna pani, do której ocenienia potrzeba by gwiazdek na minusie. Stąd tylko 3 gwiazdki.

A teraz co do owej mało szanownej:
W piątek 14.02.2025 w okolicach godziny 15:00 wraz z synem przyszliśmy na basen jak co piątek na zajęcia. Okoliczności sprawiły, że mogłem zapłacić jedynie za pomocą banknotu 200zł. Wtedy - można rzec - się zaczęło.
Pani pracująca w tamtym czasie przy kasie i wydająca opaski, przyjęła banknot i zarządziła (ponieważ po jej tonie nie dało się odebrać tego inaczej), że odda mi resztę dopiero, kiedy wyjdę z basenu. Na moje "Słucham?" odpowiedziała, cytuję: "Nie jesteśmy bankiem, co pan myślał?!". Już w tym momencie tego było za wiele. Jednak kiedy odpowiedziałem na kąśliwy tekst i zwróciłem uwagę, że takie zachowanie jest nie na miejscu, tonem tak teatralnym, że można by to porównać do kiepskich sitcomów, zaczęła powtarzać "Czy zechce pan poczekać na resztę?". Zwłaszcza słowo "zechce" akcentowała przesadnie, w sposób, który ewidentnie wskazywał nie tylko na brak szacunku dla klienta, ale wręcz niechęć wobec jego osoby (czyli mnie). Kiedy się zgodziłem i wyciągnąłem rękę po numerki pani powtórzyła pytanie ciągle trzymając opaski w ręku. Powtarzała swoje "wystąpienie" - jednocześnie wchodząc mi w słowo - dopóki podniesionym głosem nie powiedziałem, że ma mi natychmiast dać te numerki, bo za nie zapłaciłem karnetem, a do tego wykupiłem zajęcia i syn chce zdążyć na dmuchane przeszkody. Nie zdążyłem nawet doczekać się reszty (po które poszła inna pracownica), kiedy pani wydająca numerki pozwoliła sobie na kąśliwą uwagę wobec małego chłopca, który był następny w kolejce.

To nie pierwszy raz kiedy ta pani pozwoliła sobie na zbyt wiele. Pierwszy jednak, kiedy przegięła jak się tylko dało. Nie pozdrawiam, życzę straty roboty, wypadających włosów i bezpłatnej emerytury. Będzie to miało pozytywny efekt, bo solarium najwyraźniej przepaliło styki.

Szymon Z.

Zwykły gminny basen, można by powiedzieć. Ale są trzy rzeczy mocno na plus względem konkurencji: regulowana temperatura wody pod prysznicami, szybka zjeżdżalnia i naprawdę gorące jacuzzi. Może to drobiazgi, ale... norma na basenach jest taka, że z prysznica leci gorąca woda, i spod takiej wody nagrzany idziesz do dużo chłodniejszego basenu. I ten drobiazg - regulacja temperatury wody - daje naprawdę spory komfort.

Niestety często jest tłoczno. Trzeba dobrze pokombinować, żeby znaleźć luźniejsze godziny, kiedy nie ma rezerwacji torów, a ludzkości też nie za wiele. Ale jak się dobrze trafi, to można mieć tor dla siebie. Nie powiem kiedy, bo przyjdziecie i zajmiecie 🙂

A K.

Przydałoby się wprowadzić kilka zasad do regulaminu sauny i pilnowania przestrzegania tych zasad. Ludzie nagminnie wchodzą w strojach kąpielowych i czepkach, w dodatku często bez ręcznika. Nierzadko zdarza się, że w saunie siedzi 15 osób, a dwie z nich dosłownie drą się, zamiast kulturalnie milczeć lub chociaż szeptać i dać możliwość zrelaksowania się innym.

Karolina

Basen czysty, ale żeby popływać jako osoba indywidualna to trzeba się nieźle nakombinować przez wiecznie zarezerwowane tory. Popołudniami tłok niesamowity. Miła obsługa. Natomiast absurdem są wszechobecne tabliczki dotyczące epatowania nagoscia. Po pierwsze zawierają błędy ortograficzne i gramatyczne, po drugie mówimy o szatni basenowej i strefie pryszniców. Jeśli obiekt wymaga by umyc się dokładnie przed wejściem na basen to jak to zrobić bez nagości? Powolywanie się na obecność dzieci też jest absurdalne. Basen niby w bogatym Józefowie a zasady jak z Pcimia.
No i krzyż na basenie. Po co? Czy półnagi jezusek nie epatuje nagoscia?

Krzysztof Q.

Basen jak basen -byłem kilka razy ale ja jakos zawsze tam trafiałem na szkółki pływackie i praktycznie do dyspozycji innych były 2-3 tory na których było tłoczno

Zuzanna F.

Basen jest czysty jednak faktycznie przepełniony, ale na to wskazują inne oceny.
Ja chciałam jednak nawiązać do czerwonej tablicy przy prysznicach w szatni damskiej a brzmi ona: prosimy o nie epatowanie nagością. I nie mogę przejść obok tego obojętnie. Co to ma oznaczać. Epatowanie czyli co? Mycie się pod prysznicem? Jest to dla mnie przekroczenie granicy, czy nagość w szatni to jest coś nienormalnego? Chciałabym poznać opinię kierownika tego obiektu o co chodzi bo spotykam się z tym pierwszy raz.

Oho mam aktualizacje. Pawdopodobnie po moim komentarzu zniknęła czerwona tablica o której informowałam wcześniej. W zamian za nią pojawiły się karteczki, w zasadzie o tym samym wydźwięku czyli parafrazując: prosimy o nie epatownie nagością bo ktoś się tam skarży i dzieci patrzą. Oczywiście są tam użyte liczne wykrzykniki 😀

Bawi mnie ta krucjata przeciwko nagości, zastanawiam się czy w męskiej też jest takie info. (Ktoś,coś?)

Już widzę jak ktoś poszedł i się skarży, że inna kobieta miała czelność umyć się przed wejściem lub po basenie albo próbowała się przebrać i odsłoniła kawałek pośladka. O zgrozo. A to wszystko działo się pod wielkim krzyżem na trybunach. Wstydu nie macie kobiety!!! (Wykrzyknik dla wzmocnienia) Pozdrawiam ❤️

Anna M.

Bardzo miła obsługa, ci co piszą o chamstwie chyba sami mają jakiś problem. Chodzę od lat i zawsze jest sympatycznie od samego wejścia, to chyba zależy od nastawienia klienta.
W basenie zawsze ciepła woda. Zazwyczaj tłoczno, ale można przyjść rano o 6.00 i jest luz. Masaż wodny i jacuzzi zawsze działające.
Moją ocenę zaniża sauna, ludzie tam wchodzą mokrzy, tuż po wyjściu z basenu, w kostiumach i czasem w klapkach, dzieci nawet w rękawkach do pływania. Przez to w saunie unosi się swąt rozgrzanego plastiku, którym ciężko oddychać. Niektórzy prowadzą w saunie tak głośne rozmowy jakby przyszli do pubu na piwo, zupełnie nie szanując pozostałych. Na prośbę o ciszę usłyszałem, że to sauna publiczna i można być głośno. I tu prośba do miłej Obsługi.....Bardzo przydałaby się kartka na drzwiach: 'wchodzimy w samym ręczniku bez kostiumów'' oraz ''strefa ciszy''. Byłoby super, gdyby ktoś z obsługi zajrzał do sauny od czasu do czasu i zwrócił uwagę, żeby zdjąć kostiumy.
Większość wchodzących do sauny ludzi nie ma pojęcia o prawidłowym saunowaniu i zamiast stopniowo schłodzić ciało letnią wodą wylewają sobie na rozgrzane ciało wiadro lodowatej wody i to jeszcze na głowę nie mając świadomości, że robią sobie w ten sposób krzywdę.
Duży plus za muzykę relaksacyjną, która niedawno się pojawiła! Tylko jeden leżak do odpoczywania, ale na więcej nie ma miejsca.
Poza tym czysto, zawsze ktoś sprząta na bieżąco.
Można zakupić karnet, wówczas jest sporo taniej.